Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Legnica. Przejechałem już 25051.47 kilometrów w tym 4430.22 w terenie. Moja średnia to 23.84 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Dane wyjazdu:
24.46 km 0.00 km teren
00:57 h 25.75 km/h
v-max:43.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max:169 ( 83%)
HR avg:142 ( 69%)
Kalorie: 645 (kcal)

Lubin - Lca

Piątek, 29 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Skomentować odważyli się: 1

Kolejne śmiganie na rowerku, Ostatnie w sierpniu :/ We wrześniu jeszcze śmignę pewnie z 2-4 razy maks co by zbudować trochę kondychy no i oszczędzić na paliwie, ale bardziej chodzi mi o to pierwsze bo do Lubina i tak auto nie pali dużo :) A więc, oby do września :) Ps. no i cieszy spalone 645 kalorii wg mojego pulsometra :)

Dane wyjazdu:
24.34 km 0.00 km teren
01:00 h 24.34 km/h
v-max:44.10 km/h
Temperatura:21.0
HR max:169 ( 83%)
HR avg:138 ( 67%)
Kalorie: 663 (kcal)

Jeden z ostatnich wypadów do Lubina na rowerze

Czwartek, 28 sierpnia 2014 · dodano: 28.08.2014 | Skomentować odważyli się: 0

A to dlatego że już niedługo czeka mnie kolejna operacja. Ale tymczasem jeszcze trochę skorzystam z sprzyjającej jeździe pogodzie. Gorzej będzie z powrotem do Legnicy jutro rano... Ale to będzie rano, a tymczasem czas odpocząć :D

Dane wyjazdu:
21.65 km 0.00 km teren
00:54 h 24.06 km/h
v-max:42.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 727 (kcal)

Do Lubina

Poniedziałek, 21 lipca 2014 · dodano: 01.08.2014 | Skomentować odważyli się: 0

Pierwszy raz krajową 3 z LEGNICY do LUBINA. Masakra :D Jaki ruch aut był (w godzinach 17-18). Dojechałem pod masakryczny wiatr do salonu mercedesa gdzie odebrałem Sprintera z naprawy i dalsza część trasy już autem ;p A także powrót następnego dnia :)

Dane wyjazdu:
24.38 km 0.00 km teren
00:54 h 27.09 km/h
v-max:49.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 840 (kcal)

Legnica

Poniedziałek, 21 lipca 2014 · dodano: 01.08.2014 | Skomentować odważyli się: 0

Kolejny raz powrót do Legnicy, główną krajową drogą nr. 3. Jednak najlepsza trasa jak by nie patrzeć, najszybsza. Męczący jedynie ten ruch samochodowy. No ale jaka średnia prędkość ! ;p I VMAX prawie 50 km/h :)

Dane wyjazdu:
24.30 km 0.00 km teren
00:59 h 24.71 km/h
v-max:43.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 823 (kcal)

Powrót do Legnicy

Piątek, 18 lipca 2014 · dodano: 01.08.2014 | Skomentować odważyli się: 0

Przy okazji zaskoczyłem sam siebie wyciągając niezłą średnią po ponad rocznej przerwie, ba nawet 3 letniej od ostatniego sezonu gdzie zrobiłem ponad 1000 km czyli w 2011 roku. Nie jest źle ze mną, choć z drugiej strony do Legnicy droga jest bardziej z górki ;p

BĘDĘ SZCZĘŚLIWY JEŚLI W TYM ROKU ZROBIĘ PONAD 1000 KM !!!

Dane wyjazdu:
26.41 km 15.00 km teren
01:14 h 21.41 km/h
v-max:39.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 833 (kcal)

Pierwsza jazda do Lubina

Czwartek, 17 lipca 2014 · dodano: 01.08.2014 | Skomentować odważyli się: 0

Autko się popsuło więc postanowiłem do dziewczyny dojeżdżać rowerkiem. Zobaczymy jak długo, do czasu naprawienia samochodu czy może jednak nie będę leniem i dłużej ? ;) Czas pokaże. Przy okazji oszczędzę na paliwie.

Dane wyjazdu:
9.50 km 0.00 km teren
00:29 h 19.66 km/h
v-max:27.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Pierwysza jazda od...

Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 01.08.2014 | Skomentować odważyli się: 0

od właśnie nawet nie pamiętam kiedy ;) Ale w każdym razie jazda rekreacyjna. Na starym rowerku z Niemiec :)

Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
75.60 km 0.00 km teren
02:39 h 28.53 km/h
v-max:65.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Rozprowadzenie w Jaworze

Czwartek, 18 kwietnia 2013 · dodano: 18.04.2013 | Skomentować odważyli się: 5

Postanowiłem dziś porwać się na rower. Zwłaszcza że przyjechał mój fumfel z Holandii. Dodatkowo dołączył do nas Bolmetowiec z Jawora.
Ustawiliśmy się na piekarach, koło Bartka chaty. O 9 już wszyscy byli. Bartek też założył zielone wdzianko, Bolmet jak to Bolmet, w swoich barwach. Rowerki też zacne. Kuota + Dynatek + Madonka robiły wrażenie. Do Jawora wybraliśmy się przez wioseczki, jechaliśmy generalnie spokojnie ale przed Taczalinem na podjeździe (lekkim) traciłem już siły. Dalej było płasko, dopiero przed Jaworem jakieś lekkie wzniesienie. Dalej śmignęliśmy na wąwóz myśliborski. Podprowadziłem kawałek chłopaków na rundę, a sam wróciłem skrótem, co by wyjechać im naprzeciw. W Piotrowicach w lewo i na podjazd. Niestety nie zdążyłem podjechać całego ponieważ postanowiłem przystanąć nad stawem i zrobić foto bika tak jak kiedyś gdy jechałem z Ernestem 26 sierpnia 2007. To już 6 lat temu...



Szosowcy tylko mi śmignęli, choć chwilę przed tym słyszałem bębenek w Treku. No nic, zawróciłem i tu był dzisiejszy max. Myślę że ponad 60 lekko. Przed samym Jaworem rozprowadziłem chłopaków na finish, podciągnąłem ich do jakichś 50-55 km/h i dalej poszli sami. Mi brakowało Vervy, tak, tej z Orlenu ;)
Dawid pojechał na chatę, bo mieszka w Jaworze. Ja z Bartkiem natomiast główną szosą wróciliśmy na Legnicę, tempo świetne 50-60 km/h bo z wiatrem (wcześniej cały czas pod wiatr). Teraz gdy to piszę jestem już najedzony jak niedźwiedź, a i nogi mnie tak bolą że ho ho. Jutro przydał by się jakiś rozjazd.





http://www.sports-tracker.com/widgets/wdgt_workout.html?username=rockisnotdead&workout_key=bs7rbqfs539jt9te
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
42.10 km 0.00 km teren
01:45 h 24.06 km/h
v-max:60.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Druga jazda w tym roku...

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Skomentować odważyli się: 3

Nowy rower kupiony, stoi i czeka już od miesiąca. No i w końcu udało mi się znaleźć chwilkę (gdzieś pomiędzy remontami a obiadem). Tak więc umówiłem się z Eperem u Worbike, pod sklepem. Jak już wychodziłem zaczęło kropić, ale to nic, pomyślałem że chociaż podjadę wyregulować sprzęt. Okazało się że Eper już czekał. Miałem nie jechać ale już nie kropiło, a że bez obiadu byłem to pojechaliśmy na legnickie pole (w planach była złotoryja, stanisławów, jawor i bóg wie co jeszcze ;) ). No nic, najważniesze że cokolwiek pokręciłem.

Ulicą jaworzyńską postanowiliśmy wyjechać z miasta, ale są tam takie dziury że masakra. Ale wyjechaliśmy (bałem się o pożyczone Cosmiki kumpla). Dalej pojechaliśmy przez Gniewomierz na Legnickie Pole. Na podjeździe Eper przycisnął, ja dałem sobie spokój. I tak nie mam powera w nogach więc nie będę gonił. Na płaskim jeszcze go przegonię później ;p Dalej za wioseczką lekko z górki zwiększyłem tempo, a zaraz za Strachowicam (też z góreczki) wrzuciłem na blat i zrobiłem ok 200-300 metrowy sprint. Chociaż jeżdżę bez licznika, to myślę że 60 km/h było chwilowo :) Dalej już spokojnie. Dopiero między Księginicami a Koskowicami cisnęliśmy 40-50 km/h. Reszta trasy już leniwie. Eper odprowadził mnie pod sam garaż. Pogadali i pojechali. Dziękuję za uwagę.

ps. Kuota niestety jest na mnie za duża, będę musiał więc ją sprzedać.
ps2. 10 stopni było !!!!

Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
01:15 h 24.00 km/h
v-max:40.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Szosowo

Sobota, 16 marca 2013 · dodano: 17.03.2013 | Skomentować odważyli się: 1

Brak licznika, dane od Epera :)
edit:
no dobra, przejechaliśmy się przez legnickie pole po pięknych dziurach. Cosmiki kolegi na szczescie nie ucierpialy :)
Kategoria w towarzystwie