Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Lubin. Przejechałem już 27196.98 kilometrów w tym 4476.22 w terenie. Moja średnia to 23.67 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Dane wyjazdu:
83.83 km 60.00 km teren
03:19 h 25.28 km/h
v-max:45.57 km/h
Temperatura:25.0
HR max:194 ( 96%)
HR avg:147 ( 72%)
Kalorie: 2527 (kcal)

Wytrzymałość ? :D

Piątek, 3 lipca 2009 · dodano: 03.07.2009 | Skomentować odważyli się: 3

Bardzo długa i często intensywna jazda w terenie, staraliśmy się omijać drogi asfaltowe i jechać jak najwięcej lasami i polami. Mój wyjazd z domu ok 17. Pojechałem po Kazia i z nim już po Arka. Wyjazd na Lubin ulicą poznańską i później skręt w prawo na Dobrzejów. Zaraz za nim skręt w lewo i w las. Dodam że ładnie tempo kręciliśmy w mieście, miejscami ponad 40 km/h ^^ :D W lesie też kilka razy zaszaleliśmy, ale trochę bałem się braku sił w drodze powrotnej więc nie zabardzo szalałem. Pilnowałem tętna by nie przeskoczyło 160 ud/min. Dojechaliśmy wreszcie do Raszówki, ubrodzeni i już spoceni mocno :D Ahh ta duchota, na szczęście w lesie panowały chłodniejsze warunki. Od Raszówki do Gorzelina asfaltem i zaraz z powrotem hop w las. Wyjechaliśmy z niego dopiero bodajże na przylesiu w Lubinie, tam od strony tego parku moto crossowego. Przejaz przez Lubin i od strony wyjazdu na Oborę przez polne drogi i lasy dotarliśmy do Krzeczyna Małego gdzie znowu wbiliśmy w las i dojechaliśmy do Gorzycy (gdzie buduje się mój wujek o czym nie wspomniałem kolegom :P ). Miałem skręcać w lewo i jechać na Chrostnik ale Arek chciał dalej jechać lasem prosto. Wyszło lepiej, no i chłodniej. Co dziwne dalej czułem się świetnie. Z lasów wyjechaliśmy dopiero w okolicach Karczewisk. Z tamtąd dojechaliśmy do Raszówki, powrót do legnicy tą samą drogą z tym że wyjechaliśmy w Miłgostowicach (gdzie postanowiłem przedłużyć trasę) i skręciliśmy na Bieniowice, Pątnów Legnicki i w końcu Legnica. Na ulicy pątnowskiej cisnęliśmy 36-38 km/h (prowadziłem :P ) i dogoniliśmy kolegów na makro rowerach. Podziw dla nich za osiągnięcie takiego tempa (chociażby z racji geometri, o rozmiarze ramy nie wspomnę ;D ), nie wiem czy dałbym radę rozpędzić się do prawie 40 na takim rowerze... Ostatni sprint, poczułem już ból w nogach, to jest to :D Tak oto wyjechaliśmy w okolicach cmentarza, wbiliśmy na Chojnowską i odprowadziliśmy Kazia. Dalej z Arkiem wróciliśmy przez park. Odprowadziłem go pod samą klatkę (5 zł się należy) po czym sam wróciłem do domu. W dalszym ciągu dobrze się czułem :D

po co ja się tak rozpisałem ? :D zamiast iść spać (A zostały mi już 5 godziny snu :/) to piszę coś co przeczytają maksymalnie 2 osoby, no może 3. Hmmm, a może w przyszłości i ja będę chciał sobie powspominać ? Następnym razem przydało by się jakieś foto z takich treningów, tak na pamiątkę. Dobranoc, trzeba wstać o 4 rano :D
Kategoria w towarzystwie



Komentarze
wirusek81
| 19:35 niedziela, 5 lipca 2009 | linkuj spoko czasem każdy lubi się wygadać ;)
Morpheo
| 21:36 piątek, 3 lipca 2009 | linkuj poprawka: link z porównania Rzeczypospolitej
Morpheo
| 21:35 piątek, 3 lipca 2009 | linkuj No no... Widzę silna zgraja grasowała dziś po lubińskim lesie ;p Fotki będą, jak obwodnicę zbudują - mam w zamyśle opublikowanie [ulr=http://picasaweb.google.com/mkmmorpheo/TakOdradzaSiLegnicaAlejaRzeczypospolitej#5175433742438239410]podobnego porównania[/url] do tego z al.Rp. Może nawet pojawię się na otwarciu, tak jak na ul.Myrka, skąd nawet zdjęcia w bikelogu ;p (wstawione kilka miesięcy później) i z której też mam spory materiał. Dziś na tych gruzach stoi osiedle domków, a ostatnie koszarowce po sowietach są w remoncie.

Za to z projektami - mam jeden. Na zielono, dwie jezdnie. Z ciekawostek, nad torami będzie wiadukt samochodowy, a na Piekarach między Śląską a kościołem ks.Gacka kładka dla pieszych zamiast pasów. Pzdr
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zensp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]