Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Lubin. Przejechałem już 27196.98 kilometrów w tym 4476.22 w terenie. Moja średnia to 23.67 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Dane wyjazdu:
36.50 km 36.50 km teren
02:08 h 17.11 km/h
v-max:54.66 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg:153 ( 75%)
Kalorie: 2064 (kcal)

Lech Bike Festiwal - Szklarska Poręba

Sobota, 15 sierpnia 2009 · dodano: 15.08.2009 | Skomentować odważyli się: 2

Maratonik, dystans piccolo 36 km. Wszystko zapowiadało się dobrze. Zjadłem, dobrze się rozgrzałem, zapoznałem z początkiem trasy. Będzie pod górkę, ale tylko 2 km, przyciśnie się i dalej zjazd. Będzie ok. Start z 2 linii wraz z Konwą, Kaiserem, Drahanem i innymi wymiataczami na swoich karbonowych ścigaczach. Dziwnie tam się czułem ale chyba pasowałem bo fotograf trzaskał mi foty ;)
Start. Trzymałem koła, przez 1 minutę :D Później trochę odpadłem ale i tak było dobrze. Niestety w połowie podjazdu spadł mi łańcuch. Zanim się z tym uporałem minęło z 20 sekund. A to dużo, zwłaszcza po starcie. Za chwilę koniec podjazdu, skręt w lewo i zjazd. Cholernie wyboisty, ale nie tylko dla mnie. Można było jechać bez pedałowania, w pewnym momencie chciałem przycisnąć, naciskam na pedały a tu blokada. Łańcuch spadł, ale tym razem z blatu... Ku**** zdenerwowany byłem na maksa. Później jeszcze wiele razy tak było. Pod petrowkę podjeżdżałem z ogromnym bólem w krzyżu, pod koniec dałem sobie spokój, podprowadzałem jak większość. Ponoć tylko Kaiser podjechał do końca 2 dni przed i to za 2 razem. Zaraz za Petrovką ogromnie szybki zjazd z belkami do przeskakiwania. Jednej nie zauważyłem bo było ciemno i... pssssssss dupa z tyłu. Na tym skończyło się moje dzisiejsze ściganie. 30 min czekania na dętkę i pompkę i jazda do mety na pół-flaku. Miejsce świetne
Tętno średnie z całego wyścigu, nie wyłączałem pulsometru.
96/144 OPEN
84 M2
2:28:51

najgorszy wynik w życiu;D



Komentarze
Bartex88
| 19:59 niedziela, 16 sierpnia 2009 | linkuj Oczywiście że po maratonie pochodziliśmy trochę po festiwalu. A działo się. Targi (szczerze mówiąć lipa, no chyba że ktoś jeździ na bmx czy na dirt biku), pokazy skoków z ogromnej skoczni z backflipami itp itd oraz przejazdy bmx ami (np przeskok nad rurką, rekord tegoroczny 105 cm). Ogólnie bylo spoko ale trza by się wybrać codziennie, bo przegapiliśmy m. in. skoki na rowerach ze skoczni do wody :D
Morpheo
| 19:49 niedziela, 16 sierpnia 2009 | linkuj Nie taki znowu maratonik. Bacząc na trudność, niemalże mega. W tym roku BM Ustroń, ponoć wyjątkowo trudny jak na BM, miał na mega 45 km, w tym 9 łatwego technicznie podjazdu asfaltem.

A jak reszta festiwalu? Byłeś, czy tylko tam i z powrotem na wyścig?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]