Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Lubin. Przejechałem już 27196.98 kilometrów w tym 4476.22 w terenie. Moja średnia to 23.67 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2008

Dystans całkowity:350.56 km (w terenie 21.00 km; 5.99%)
Czas w ruchu:14:35
Średnia prędkość:24.04 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:50.08 km i 2h 05m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
95.45 km 0.00 km teren
03:40 h 26.03 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

dzisiaj super pogoda, 16 stopni,

Sobota, 27 września 2008 · dodano: 27.09.2008 | Skomentować odważyli się: 1

dzisiaj super pogoda, 16 stopni, trzeba to było wykorzystać. Postanowiłem że wezme dwa bidony i zrobie 100 km :) Jeden bidon w koszyk, drugi w plecak, telefon, klucze i podkoszulek jakby było zimno :D No i w drogę ;) Najpierw do babci zostawić plecak i bidon. Legnica - Gniewomierz - Legnickie Pole - Księginice - Mikołajowice. I tak jak pisałem wcześniej, jeden bidon (ten większy) zostawiłem na regeneracje na później. No to dalej w drogę... Mikołajowice - Pawłowice - Lubień - Czarnków - Małuszów -Przybyłowice i asfaltową polną dróżką przez... POLA :D Słup - Winnica (w zasadzie nie wjeżdżałem tylko przed skręciłem w lewo) - Sichówek - Sichów - Stanisławów.
O proszę widzę że jedna osoba dopisała się do listy, a kilka cegieł dalej podpisała się wraz z datą. Super czekam na więcej :) Powrót tą samą drogą, ALE złapał mnie straszny głód tuż przed słupem :( strasznie wolno jechałem, na szczęście obiadek u babci mnie uratował, no i pączki :D później ciężko mi się jechało, z przejedzenia :D
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
48.66 km 0.00 km teren
01:52 h 26.07 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Nawet nie wyobrażałem sobie jak

Wtorek, 23 września 2008 · dodano: 23.09.2008 | Skomentować odważyli się: 0

Nawet nie wyobrażałem sobie jak ciężki może być wypad na Stanisławów o tej porze :D Wstałem rano o 10, i ok 12 wyjazd. Trasa standardowa, wiodła przez Babin, Kozice, Winnicę, Sichów, Sichówek i Stanisławów do starej, opustoszałej radiostacji. Chwilowy postój na naskrobanie czegoś na murach.. i powrót przez Krotoszyce, Wilczyce i drogą Złotoryja - Legnica do domu.

ps. jak ktoś będzie przy radiostacji, niech podjedzie za nią i stanie między tymi dwoma słupkami. Patrząc na budynek, na lewej jego stronie jest coś napisane czarnym markerem (trzeba podejść żeby zobaczyć). Proszę o dopisywanie się :D

ps2. v maks na zjeździe 60 km/.h, na zakręcie wyrobiłem :P
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
27.07 km 3.00 km teren
01:21 h 20.05 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

22 września czyli dzień

Poniedziałek, 22 września 2008 · dodano: 23.09.2008 | Skomentować odważyli się: 0

22 września czyli dzień bez samochodu (dla mnie prawie codziennie) :D
Zbiórka o godzinie 15 w na małym boisku w parku miejskim, start ok 15:20. Baaaardzo długi przejazd po istniejących ścieżkach rowerowych w Legnicy (który został skrócony o niemalże połowę) trwał raptem 30 minut. Po powrocie do parku konkurs "stójki" na rowerze. Mój wynik JEDNA SEKUNDA !!! Jestem z siebie dumny :] Po odebraniu należnej mi nagrody ruszyliśmy z kumplami na obchód Legnicy. Jednak zaraz 2 się odłączyło i zostałem sam z Krzyśkiem. Tak więc pojechaliśmy sobie ulicą ulicą nowodworską na obwodnicę i z tamtąd do Bartoszowa. Wróciliśmy koskowicką, al. piłsudzkiego, pod real gdzie każdy z nas pojechał w swoją stronę.

Dane wyjazdu:
68.18 km 15.00 km teren
03:24 h 20.05 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Jaroszówka ;)

Niedziela, 21 września 2008 · dodano: 22.09.2008 | Skomentować odważyli się: 6

Jaroszówka ;)czyli z serii wycieczek (postanowiłem dodać nową kategorie) :)

Ogólnie to zacznijmy od tego że dziś z Anią mieliśmy jechać w góry, ale z powodu niepewnej pogody postanowiliśmy odłożyć to na później. Co się odwlecze to nie uciecze...
Ustawka ok 12:30 pod klubem KKG Zywer i startujemy. Legnica - koło ciepłowni - Dobrzejów - lasem do Raszówki - Karczowiska - kawałeczek drogę krajową nr 3 - Zimna woda - Lisiec.

I tu mała historia. Jakiś szalony kierowca Opla Kadeta 1.6 Diesel zechciał się ze mną zmierzyć ! Cóż podjąłem wyzwanie, ale kierując się dobrem kierowcy co by mu nie narobić siary wśród jego znajomych i krewnych postanowiłem dać się wyprzedzić. Kierujący pojazdem o nr. rejestracyjnym DLE xxxxxx w afekcie ataku euforii zapomniał że kieruje pojazd (dodajmy nienadający się do jazdy) nawet nie musiał wpadać w poślizg tylko po prostu wjechał, a raczej próbował wjechać w pole. Nie udało się, skończył w rowie i uciekł z miejsca zdarzenia... Później krzyczał do nas z oddali "Nu zaietz, pagadi !!" Cóż... jestem na NIE, ania też :)


Oczywiście baba jak to baba wszystko musi zobaczyć, no i dotknąć :P



nie no żartuję oczywiście :) Jadąc dalej wpadliśmy na drogę Chojnów - Lubin. Kierujemy się na Jaroszówkę i docieramy do granic gminy Chojnów.



Chwilę później jesteśmy już w Jaroszówce. Przywitało nas stado koni (w zasadzie to dwa)



Koń jak dowiedział się że zdjęcia będą opublikowane w internecie, wpychał się w obiektyw jak tylko się dało.



Za to ich właścicielki widząc jak wielki zamęt siejemy w "ośrodku konnym" "koniarni" ?? postanowiły rzucić fochem i oddalić się by w spokoju móc poplotkować...



Koń nr 596 tak się tym przejął że Ania musiała go pocieszać.



Po półgodzinnej wizycie w Jaroszówce trzeba było wracać. Większych przygód nie było, no poza jedną. Chciałem zademonstrować jak poprawnie i szybko pokonywać zakręt. Cóż, wpadki się zdarzają.


Droga wiodła przez Goliszów, Niedźwiedzice, Miłkowice i jakoś wylądowaliśmy w Ulesiu. A z tamtąd już blisko do LEgnicy.

na wiadukcie za Miłkowicami "to wszystko kiedyś będzie moje!"

Relacja z wycieczki także u Ani

Dane wyjazdu:
44.00 km 0.00 km teren
01:42 h 25.88 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

trening z kumplem :) Traska

Sobota, 20 września 2008 · dodano: 20.09.2008 | Skomentować odważyli się: 0

trening z kumplem :) Traska przez gniewomierz, legnickie pole, strachowice, mikołajowice, oba wądroża, taczalin, koskowice i legnica (piekary, zakaczawie, złotoryjska). Do wądroża z wiatrem, później była masakra :D
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
35.06 km 0.00 km teren
01:22 h 25.65 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Brrrrr... straszny dziś ziąb,

Poniedziałek, 15 września 2008 · dodano: 15.09.2008 | Skomentować odważyli się: 3

Brrrrr... straszny dziś ziąb, i do tego ten wiatr... Po raz pierwszy w tym roku zdecydowałem się ubrac w długie gacie ocieplane. Do tego of course zimowa bluza która póki co za mocno grzeje, ale i tak nie mam większego wyboru :( Może po poprawce z PCIO zarobie trochę kasy i urozmaicę swoją rowerową garderobę. Przede wszystkim potrzebne są:
- rękawice !
- ocieplacze na buty
- cieńka bluza

lista mogła by byc dłuższa ale to takie moje potrzeby "pierwszego rzędu"

dzisiejsza trasa Legnica (Złotoryjska - Fabryczna - al. Rzeczypospolitej - Nowodworska - Obwodnicą do ronda) - Gniewomierz - Legnickie Pole - Strachowice - Mikołajowice - Księginice - Koskowice - Legnica (Koskowicka - Park - Oświęcimska - Rataja - Lotnicza)

ps. Dzisiejszego dnia przekroczyłem magiczną liczbę 12 tys mniej lub bardziej pamiętnych kilometrów :) dokładnie 12026.77 km
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
32.14 km 3.00 km teren
01:14 h 26.06 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Pierwsza jazda od dokładnie

Niedziela, 14 września 2008 · dodano: 14.09.2008 | Skomentować odważyli się: 2

Pierwsza jazda od dokładnie 2 tygodni. Szczerze mówiąc myślałem że będzie gorzej, chociaż może gdybym przejechał więcej odczułbym te kilometry w nogach. Dokładnie za 20 dni wyścig w legnickim parku. Czas więc rozpocząc treningi, od jutra o ile pogoda pozwoli na ostro. Zobaczymy jak uda mi się poprawic "formę"...
Póki co dzisiejsza jazda, głównie miasto, park, chwile w lasku, piekary no i wyjazd poza czyli Zimnice - Grzybiany - Koskowice i znowu miasto ;)
Kategoria samotnie