Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Lubin. Przejechałem już 27196.98 kilometrów w tym 4476.22 w terenie. Moja średnia to 23.67 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2009

Dystans całkowity:246.31 km (w terenie 43.00 km; 17.46%)
Czas w ruchu:11:05
Średnia prędkość:22.22 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:190 (95 %)
Maks. tętno średnie:169 (84 %)
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:35.19 km i 1h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
49.73 km 0.00 km teren
02:20 h 21.31 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max:190 ( 95%)
HR avg:169 ( 84%)
Kalorie: (kcal)

Pierwszy raz w tym roku - Stanisławów

Sobota, 28 lutego 2009 · dodano: 28.02.2009 | Skomentować odważyli się: 3

Co tu sie rozpisywac ? Po prostu wypad na ulubioną górkę niedaleko Legnicy :) Na szczycie pełno śniegu i o wiele chłodniej niż wkoło miasta. Trasa standardowa przez babin, winnice itd. Tętno 190 na ostatnim odcinku podjazdu... Kilka miesięcy i mam nadzieję że poprawię swoją wydolność.
ps. normalnie najdłuższa wycieczka w Lutym :D
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
31.20 km 4.00 km teren
01:12 h 26.00 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Przemarzające stopy

Sobota, 21 lutego 2009 · dodano: 26.02.2009 | Skomentować odważyli się: 1

Tak zimno mi na rowerze nigdy nie było. Stóp dosłownie nie czułem, w domu były sine. Miał to być 2,5 godzinny trening lecz po wyjściu na dwór podmuch zimnego wiatru wystarczająco przekonał mnie by z tego pomysłu zrezygnować. Pomyślałem że dobrze by było pojechać do babci do Mikołajowic. Z początku nie było źle, szybko się rozgrzałem. Szaleństwo zaczęło się poza miastem, czułem że stopy mam coraz zimniejsze aż w końcu gdzieś w okolicy Koskowic nie dawałem rady. Jechałem na silnej woli. Ostatecznie zatrzymałem się jakieś 500 metrów przed Mikołajowicami na moście nad autostradą i zrezygnowałem z dalszej podróży. Droga powrotna szybko mi minęła, jechałem w przedziale 34-40 km/h. Bardzo szybko jak na te warunki. Na drodze były jeszcze koleiny i pozostałości po śniegu... no i lód na którym mało nie zaliczyłem gleby ratując się podparciem nogi. W domu moje stopy były sine, nigdy więcej jazdy w takiej pogodzie :D A może czas zainwestować w ocieplacze ? ;)
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
23.83 km 19.00 km teren
01:27 h 16.43 km/h
v-max:41.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

pada śnieg pada śnieg...

Sobota, 14 lutego 2009 · dodano: 14.02.2009 | Skomentować odważyli się: 4

mogło by to się wreszcie skończyć bo strasznie przeszkadza w treningach ;) Z powodu ogromnej śnieżycy i temperatury minusowej musiałem ponownie wybrać się w teren. Półtorej godziny jazdy w takim zimnie wystarczająco mnie wychłodziło i czas było wracać do domu. Kilka okrążeń w lasku, obwodnicą w kierunku strefy LSEE i wzdłuż kaczawy do parku. Dane z licznika fałszywe gdyż nie zmieniłem obwodu koła po przełożeniu opon ;) Lajtowy trening z Bartkiem i Pawłem z abrry.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
20.78 km 17.00 km teren
01:09 h 18.07 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

lasek

Czwartek, 12 lutego 2009 · dodano: 12.02.2009 | Skomentować odważyli się: 0

zmiana opon przerodzila sie w wielka walke. Po zalozeniu okazalo sie ze ojciec zabral do pracy kompresor... musialem pompowac pompka reczna, koniecznie musze ja zmienic. Nastepnie pojechalem na stacje dopompowac kola. Potem 3 rundki w lasku, objazd parku i do domu
zimno, bardzo zimno.
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
39.80 km 0.00 km teren
01:37 h 24.62 km/h
v-max:48.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Wietrzny trening

Wtorek, 10 lutego 2009 · dodano: 10.02.2009 | Skomentować odważyli się: 1

Ustawka o godzinie 16 pod domem kumpli. Jechaliśmy w trzech (Ja, Kaziu i Erni na szosie). W zasadzie gdyby nie Ernest nie utrzymalibyśmy takiego tempa. Warunki pogodowe bardzo kiepskie. Wiał silny wiatr, było bardzo zimno a do tego robiło się coraz ciemniej. Nowe bloki do pedałków działają idealnie. Wreszcie mogę przeskakiwać przeszkody bez obawy że się wypne.

Tak na rozwianie nudy tego wpisu kilka fotek z stycznia:


Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
46.33 km 0.00 km teren
01:56 h 23.96 km/h
v-max:44.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

AŻ 46 km :D

Sobota, 7 lutego 2009 · dodano: 07.02.2009 | Skomentować odważyli się: 1

Nie no wszystko mi się skasowało :/ Nie chce mi się pisać po raz 2 to samo... tak w skrócie. Trening z Łukaszem z Abrry. Nasza forma słaba, praktycznie cały czas prowadził Łukasz a pogoda dopisała choć troszkę za zimno. Trasa Legnica - Legnickie Pole- Strachowice - Mikołajowice - Wądroże Wielkie - Taczalin - Koskowice - Legnica.

specjalnie dla Morpheo :)


magazyn Lidl


Lenovo


magazyn Lidl
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
34.64 km 3.00 km teren
01:24 h 24.74 km/h
v-max:39.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Rozpoczynam przygotowania do sezonu :D

Czwartek, 5 lutego 2009 · dodano: 05.02.2009 | Skomentować odważyli się: 4

Zacznę od przygotowań. Tak w ogóle to miałem zacząć treningi w styczniu, ale że było trochę imprez, później grypa, niedawno ospa, termin ten baaardzo się przeciągnął i tak oto dopiero dziś miałem okazję po raz pierwszy w tym roku wyjść na rower. Śniadanie zjadłem bardzo pożywne (jajecznica, biały chleb a do tego woda zmieszana z sokiem), odczekałem 1,5 godzinki, przekąsiłem coś lekkiego i w drogę. Wsiadając na rower miałem zupełną pustkę w głowie. Przecież nie zapuszczę się w ulubione trasy ze względu na kondycję... Tak więc wybrałem się na rozgrzewkę w miasto. Po ok 10 minutach jechałem już obwodnicą w kierunku strefy LSSE. Dalej kierunek na Gniewomierz (ale najpierw Nowa Wieś Legnicka - zmienili nazwę tej wioski koło której będzie ,z tego co wiem, fabryka Lenowo), podjazd i Legnickie Pole. Z tamtąd kierunek na Starachowice i dalej Mikołajowice, Księginice, Koskowice i wjazd do Legnicy. Powrót al. Piłsudzkiego i przez park. Nie będę się rozpisywał bo nawet nie ma o czym.
ps. czuję się taki trochę spompowany, dawno tak nie miałem :D
Kategoria samotnie