Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Lubin. Przejechałem już 29657.63 kilometrów w tym 4476.22 w terenie. Moja średnia to 23.72 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:16250.21 km (w terenie 1581.10 km; 9.73%)
Czas w ruchu:647:45
Średnia prędkość:25.09 km/h
Maksymalna prędkość:69.10 km/h
Suma podjazdów:30327 m
Maks. tętno maksymalne:240 (118 %)
Maks. tętno średnie:170 (84 %)
Suma kalorii:121702 kcal
Liczba aktywności:442
Średnio na aktywność:36.77 km i 1h 27m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
17.84 km 16.00 km teren
00:59 h 18.14 km/h
v-max:41.77 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Brak pomysłu na tytuł

Piątek, 5 listopada 2010 · dodano: 05.11.2010 | Skomentować odważyli się: 1

Mało kilometrów ale to zawsze coś. Zresztą miałem kaca :P V max 41 km/h w lasku, hmm w którym to miejscu było ?!
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
32.20 km 0.00 km teren
01:16 h 25.42 km/h
v-max:49.20 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

W końcu na rowerze.

Piątek, 29 października 2010 · dodano: 04.11.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Takie tam, błakanie się po parku i standardowa trasa z piekar Księginice no i Legnickie Pole. Słabo. Coraz słabiej...
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
21.89 km 0.00 km teren
00:53 h 24.78 km/h
v-max:49.67 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Zamiast fitness

Sobota, 9 października 2010 · dodano: 10.10.2010 | Skomentować odważyli się: 2

Po pracy, na szybko, pogoda nie rozpieszcza już. Zimno i wietrznie.
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
43.72 km 0.00 km teren
01:55 h 22.81 km/h
v-max:56.76 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Ostatni ciepły dzień do wykorzystania ?

Czwartek, 7 października 2010 · dodano: 07.10.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Nie chce mi się pisać tego opowiadania drugi raz (skasowało się), więc streszczę to mniej więcej tak:
Z aachen pokierowałem się do Vaals, zjeżdżało się fajnie a na pewnym rondzie skręciłem w lewo aby pooglądać tutejsze wioski. Malowniczą drogą dojechałem do Raren i skręciłem w nieznaną drogę, w prawo. Okazało się że teren nachylił się tak znacznie że mógłbym porównać tą drogę do wjazdu na stanisławów. Dodatkowo trudność podkreślają seprentyny po których się wspinamy. Po dotarciu na szczyt czekają nas super serpentynowe zjazdy aż do samego Epen. Nie wjeżdżałem jednak do miasteczka tylko pokierowałem się w stronę belgii. Wiejski drogami trochę się pogubiłem ale jakoś w końcu dojechałem na drogę żółtą, taką wojewódzką można powiedzieć. Nie spodziewałem się że zapuściłem się tak daleko więc do aachen wróciłem już po ciemku. Kierowców trochę wkurzałem brakiem lampek (całe szczęście że policja mnie nie zatrzymała) ale jak tylko była ścieżka dla rowerów od razu z niej korzystałem (dobrze że ich tu nie brakuje).

I tak oto skróciłem moją historię ;) Zagubiłem się, telefon wysiadł, ale na szczęście pomógł zmysł orientacji, no i ta górka na którą wjeżdżałem i którą wiedziałem że muszę objechać wkoło. To tyle.

Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
40.59 km 0.00 km teren
01:40 h 24.35 km/h
v-max:56.22 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Ostatni ciepły dzień do wykorzystania ?

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 03.10.2010 | Skomentować odważyli się: 1

Niedziela, dzień wolny od pracy, pogoda idealna, 22 stopnie i słońce. Nie mogło być inaczej, poszedłem na rower (po wcześniejszych problemach z tylną oponą - założyłem dętkę). Trasa w ogóle nie zaplanowana, chciałem uniknąć górek i pojeździć po płaskim jednak w tym regionie to raczej niemożliwe. Szkoda że już listopad, dzień robi się coraz krótszy więc w dni robocze po pracy nie mogę sobie pozwolić na rower. Za to chodzę na fitness na godzinkę na rowerek stacjonarny. Co do dzisiejszej trasy, jechało się ciężko, nie dość że mam słabą kondychę to jeszcze sprawę bardzo utrudniał wiatr. Najważniejsze jednak że coś pojeździłem.
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
32.84 km 5.00 km teren
01:21 h 24.33 km/h
v-max:47.39 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

1,5 godzinki

Poniedziałek, 20 września 2010 · dodano: 20.09.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Ciężko było, mimo mniejszego wiatru niż wczoraj. Słaby jestem :D
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
51.47 km 0.00 km teren
01:57 h 26.39 km/h
v-max:48.73 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Z wiatrem i pod wiatr

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Wybrałem się o 11, w końcu mogę pojeździć i zamierzam cały tydzień przejeździć na maksa, w Niemczech bowiem ciągle pada i padać będzie, taki region po prostu.
Co do dzisiejszej trasy, Z legnicy przez legnickie pole do wądroża jechało się super, gorszy był odcinek powrotny, wiatr albo boczny albo czołowy. Po średniej widać mocne pogorszenie mojej siły i tak też czułem po treningu - bolą mnie nogi :D
Cóż, pozostaje tylko mieć nadzieję że ten tydzień będzie słoneczny i bez opadów.
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
15.73 km 0.00 km teren
00:37 h 25.51 km/h
v-max:52.71 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Aachen

Sobota, 11 września 2010 · dodano: 11.09.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Krótka przejażdżka po Aachen. Brak czasu na więcej, za szybko robi się już ciemno. A pulsometr dalej leży zapomniany :D
Fotki rowerów z boc24


Fuji 5000 euro


Principia 4000 euro


Fuji - o cenę lepiej nie pytać


Principia 2000 euro, najtańsza ładna kolarka
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
42.98 km 5.00 km teren
01:50 h 23.44 km/h
v-max:52.24 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Alsdorf

Sobota, 4 września 2010 · dodano: 04.09.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Dziś bezpośrednio po przyjściu z pracy. Nawet nic nie jadłem, od razu się przebrałem i na rower. W planach była 2 godzinna lekka jazda z racji tego iż ostatnio czułem się osłabiony, co nie pozwala mi na efektowną pracę na budowie. I tak też zrobiłem, miejscami jednak przycisnąłem mocniej. Trasę myślę że odwzorowałem w 90%, na pewno są jakieś błędy ale i tak to dobrze jak na tereny których w ogóle nie znam. Jechałem jak zwykle bez mapy. Z Aachen wyjechałem w kierunku który jest najbardziej płaski. Dojeżdżając do Alsdorf zauważyłem dwie mocno strome górki (myślę że to śmieci przysypane ziemią), i w tamtym kierunku starałem się jechać. Nie wjeżdżałem jednak, może następnym razem. Szybko zaczęło robić się ciemno a w samym Aachen przejeżdżając koło stadionu zauważyłem ciekawe samochody. Jakaś wystawa musiała być dziś, były 2 monster trucki, jakieś Vipery, ferrari i to tyle z ciekawych aut.

Pogoda na jutro zapowiada się bardzo ładna. Planuję pojechać do Monschau na tamę, tam spotkam się z ojcem (dojedzie z kolegą busem), i z tamy już wspólnie wrócimy powolnym tempem. W poniedziałek siłownia a we wtorek rower, jak pogoda pozwoli bo zapowiada się deszcz.
ps. znowu zapomniałem założyć pulsometr który mam już od tygodnia ;)
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
46.86 km 0.00 km teren
01:45 h 26.78 km/h
v-max:62.07 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

2010.08.31 Aachen - Roetgen

Wtorek, 31 sierpnia 2010 · dodano: 31.08.2010 | Skomentować odważyli się: 1

Pierwsze kręcenie od 25 sierpnia kiedy to przyjechałem do Niemiec. Ciągle padało więc nie było czasu. Dziś piękną pogodę musiałem wykorzystać, niestety po pracy nie było już tak ładnie i ciepło ale wciąż nie padało. Wybrałem się w nowe rejony, okazało się po drodze że już tam jeździłem 2 lata temu, poznałem po prostu przydrożne domki, budynki etc.
Kategoria samotnie