Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Lubin. Przejechałem już 31753.37 kilometrów w tym 4476.22 w terenie. Moja średnia to 23.95 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Wpisy archiwalne w kategorii

w towarzystwie

Dystans całkowity:13029.25 km (w terenie 2952.22 km; 22.66%)
Czas w ruchu:579:33
Średnia prędkość:22.48 km/h
Maksymalna prędkość:85.28 km/h
Suma podjazdów:35977 m
Maks. tętno maksymalne:240 (118 %)
Maks. tętno średnie:174 (85 %)
Suma kalorii:155744 kcal
Liczba aktywności:274
Średnio na aktywność:47.55 km i 2h 06m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
46.07 km 4.00 km teren
01:36 h 28.79 km/h
v-max:53.05 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Złotoryja

Sobota, 1 maja 2010 · dodano: 01.05.2010 | Skomentować odważyli się: 2

Z kumplem z S&K MTB TEAM wybraliśmy się na trening po szosie do Złotoryji i z powrotem zachacząjąc o legnicki park. W Złotoryji objazd x2 rundy tamtejszego wyścigu.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
49.27 km 18.00 km teren
02:31 h 19.58 km/h
v-max:49.08 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Lasek + szosa

Niedziela, 11 kwietnia 2010 · dodano: 11.04.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Dziś tak jak planowałem, pojeździłem po lasku złotoryjskim. Niestety nie udało się zrealizować całego planu (ponad 30 km czytego terenu). Pogoda można powiedzieć że dopisała - nie padało. Na objazd po lasku przyjechała zaledwie jedna osoba. To i tak dobrze bo obstawiałem że nie będzie nikogo. A więc Ja, Michał i Wiktor punktualnie o 11:05 pojawiliśmy się w planowanym miejscu ;) 1 rozgrzewkowa runda po lasku, następnie druga wzbogacona o dodatkowe techniczne odcinki i wyjazd do drugiej części lasku gdzie również dwie rundy, ale bardzo się różniące. Myślę że trasa była dobrze zaplanowana, nie brakowało krótkich sztywnych podjazdów, tych lżejszych i dłuższych a także różnego rodzaju zjazdów począwszy od stromych ścian do technicznych dłuższych zjazdów. Były też single tracki no i rzecz jasna płaskie odcinki. Na koniec wałami udaliśmy się do parku. Na górce saneczkowej rozłączyliśmy się z Wiktorem, natomiast ja i Michał planowaliśmy jeszcze jakąś rundę po szosie. Najpierw jednak pojechałem do domu po wiatrówkę, gdy wróciłem i Michała jeszcze nie było podjechałem sobie kilka razy pod górkę saneczkową. Przy 6 wjeździe wreszcie przyjechał żółtolud :P Szosą pojechaliśmy najpierw na Koskowice - Księginice (tu zaczęło padać) Legnickie Pole i zmoknięci wjechaliśmy do Legnicy. Objechałem jeszcze kawałek lasku i już totalnie mokry wróciłem do domu. Rzecz jasna po takiej pogodzie obowiązkowo natychmiastowe mycie i smarowanie roweru.
EDIT EDIT
Prognoza pokazuje ze za poltorej txgodnia w koncu nastapi poprawa pogody
Od 22 do 26 Kwietnia temperatura ma wzrosnac z 13 do nawet 19 stopni
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
36.92 km 0.00 km teren
01:17 h 28.77 km/h
v-max:47.27 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Krótki trening

Środa, 7 kwietnia 2010 · dodano: 07.04.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Z Bartkiem daliśmy czadu. Przed wjazdem w miasto średnia ok 33 km/h przy niemałym wietrze. Jazda po zmianach to jest to.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
19.40 km 1.00 km teren
00:41 h 28.39 km/h
v-max:41.28 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Nocna Jazda

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · dodano: 07.04.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Z Michałem po Legnicy. Od 23:10 do prawie północy.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
30.45 km 0.00 km teren
01:25 h 21.49 km/h
v-max:44.17 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Na kapelę ! ;)

Niedziela, 21 marca 2010 · dodano: 21.03.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Dziś zaszalałem. Z Michałem wyruszyliśmy ok godziny 11:10 z Legnicy drogą główną na Złotoryję. Jednak zaraz za Jerzmanicami poczułem że moje tylne koło zaczyna "pływać" a gdy tylko zawróciliśmy to kilka minut później trzeba było zacząć prowadzić rower. Dobrze że Michał zna te tereny więc wybraliśmy się do Złotoryji skrótem. Widać go na mapce, jest tam fajny podjazd. Gdy tylko dotarliśmy do głównej drogi zadzwonił do mnie mój transport (rodzice). Michał wybrał się więc dalej do Legnicy, a ja zapakowałem rower i myślałem że wracamy do domu. Rodzice jednak chcieli żebym pokazał im gdzie są Wilczyce i Leszczyna. Nie spodobały im się te wioski :D Skoro byliśmy już w Leszczynie poprowadziłem ich do Stanisławowa pokazać gdzie zwykle trenuję, byli lekko mówiąć pod wrażeniem (dla nich to góry).
Wreszcie ciepło na dworze !
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
34.12 km 0.00 km teren
01:16 h 26.94 km/h
v-max:55.04 km/h
Temperatura:-6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Wspólny Trening.

Sobota, 13 marca 2010 · dodano: 13.03.2010 | Skomentować odważyli się: 2

Miał być planowany przezemnie wyjazd do Dunina i trening typowo techniczny jednak pewna osoba z którą byłem umówiony odwołała swój przyjazd. Jego strata :P
Tak więc z Arkiem który też miał z nami jechać, i Ernestem na kolarce który miał nas kawałek podprowadzić pojechaliśmy za Miasto na Legnickie Pole, Strachowice, Mikołajowice, Księginice itd. Warunki atmosferyczne beznadziejne. Miał padać śnieg ale ze względu na plusową temperaturę (+5) zmienił się on w drobniutki deszcz. Było więc strasznie mokro, ślisko i wietrznie (20km/h). Temperatura odczuwalna to -6,5 stopnia, i taką też wpisuję. Do Legnickiego Pola jechało się świetnie (30 do nawet 40 km/h), jednak powrót do Legnicy był męczarnią (20 do max 30 km/h). V max pewnie na obwodnicy albo na którymś ze sprintów z kumplami.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
32.80 km 5.50 km teren
01:45 h 18.74 km/h
v-max:49.08 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Dunino - dobre tereny na trening

Niedziela, 7 marca 2010 · dodano: 07.03.2010 | Skomentować odważyli się: 2

Podobnie jak tydzień temu wybrałem się nie sam do Dunina. Tamte tereny prezentują się niezwykle atrakcyjnie. Z Michałem spotkaliśmy się w centrum lasku złotoryjskiego i po krótkiej rundce między drzewami obraliśmy kierunek na Dunino. W samej wiosce śnieg, błoto i... fajny podjazd i jeszcze fajniejszy zjazd. Michałowi wyznaczyłem zadanie terenowe do zrealizowania, on wie jakie :P

Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
24.60 km 0.00 km teren
01:07 h 22.03 km/h
v-max:47.71 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Dunino

Niedziela, 28 lutego 2010 · dodano: 28.02.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Choć już większość osób które mają ze mną kontakt już to wie od grudnia, to część jednak jeszcze nie. Piszę więc oficjalnie że w tym roku jak i zapewnie w następnych latach moja jazda na rowerze będzie ograniczała się jedynie do turystycznych wypadów przeplecionych z lekkimi treningami w celu spalenia zbędnego tłuszczu. Czyli koniec z trenowaniem i z wyścigami.

Ale nie rezygnuję z ruchu. Od grudnia 2009 chodzę na siłownię, a im będzie cieplej tym częściej zacznę jeździć.

A teraz sedno wpisu. Dzisiejszy wypad z Arkiem na Dunino okazał się dla mnie niezwykle męczący. Mimo trenowania na siłowni (nogi 3 razy w tygodniu) zmęczyłem się strasznie. Na pewno winą jest też większa niż w sezonie masa ;) Na szczęście na płaskim siły nie brakowało. Przed wyjazdem mój rower był czysty jak nigdy. Miała być tylko szosa, ale dałem się namówić Arkowi na wjazd za stadninę koni w Duninie gdzie błotno dokładnie pokryło mnie od stóp, do głowy. Ogólnie rzecz biorąc wypad nie trwał długo gdyż kolega był umówiony i miał czas do 11 na rower (a wyjechaliśmy o 10). Moja też w tym wina gdyż mieliśmy jeździć razem od 9 ale ja zaspałem... Na ostatniej prostej od Wodociągów do skrzyżowania obwodnicy z nowodworską cisnęliśmy ładnym tempem 40 km/h. Prowadziłem ja a arek zmienił mnie pod koniec. Moje tętno na pewno było bliskie 200 ud/min gdyż po sprincie nie byłem w stanie złapać powietrza ani wykrztusić z siebie żadnego słowa ;D

A oto foto z wczoraj gdy przygotowywałem rower do wyjazdu. Kompresor wskazywał ciśnienie pomiędzy 3 a 6 bar więc nie wiedziałem które jest prawdziwe. Jak widać pękła mi dętka więc "trening" musiałem przełożyć na dziś. Obręcz żyje :)


Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
33.87 km 0.00 km teren
01:07 h 30.33 km/h
v-max:51.53 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Z kumplem

Sobota, 5 grudnia 2009 · dodano: 06.12.2009 | Skomentować odważyli się: 1

Rano wpadł do mnie znajomy napompować sobie koła w kolarce. Jechał do Lubina, ja również niedługo miałem wyjść na rower. Umówiłem się z nim że również pojade do Lubina, spotkamy się po drodze i razem wrócimy. Zanim się przebrałem, coś tam jeszcze wypiłem minęło ok 20 min. Z bartkiem (bo to o nim była mowa) spotkaliśmy się w połowie drogi między Karczowiskami a Chrostnikiem. Razem wróciliśmy już do Legnicy, ale przez Rzeszotary. Strasznie zimno.
ps. wystawiłem moje rowery na allegro, zapraszam do szukania :P
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
63.32 km 0.00 km teren
02:16 h 27.94 km/h
v-max:48.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

2 godziny zrealizowane

Niedziela, 22 listopada 2009 · dodano: 22.11.2009 | Skomentować odważyli się: 2

Miały być 2 godzinki, i były. Po powrocie do domu ledwo stałem na nogach :D Na dniach wrzucę filmik który nakręciliśmy w trasie z kumplem.
Lca - Lubin - Lca i piekary.
Jest i filmik ---


Kategoria w towarzystwie