Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Lubin. Przejechałem już 28579.53 kilometrów w tym 4476.22 w terenie. Moja średnia to 23.71 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Wpisy archiwalne w kategorii

w towarzystwie

Dystans całkowity:11379.22 km (w terenie 2952.22 km; 25.94%)
Czas w ruchu:512:24
Średnia prędkość:22.21 km/h
Maksymalna prędkość:85.28 km/h
Suma podjazdów:28226 m
Maks. tętno maksymalne:211 (103 %)
Maks. tętno średnie:174 (85 %)
Suma kalorii:120276 kcal
Liczba aktywności:241
Średnio na aktywność:47.22 km i 2h 07m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
128.50 km 0.00 km teren
05:15 h 24.48 km/h
v-max:68.72 km/h
Temperatura:17.0
HR max:177 ( 87%)
HR avg:140 ( 69%)
Kalorie: 4229 (kcal)

Jelenia Góra

Piątek, 24 kwietnia 2009 · dodano: 24.04.2009 | Skomentować odważyli się: 3

Wczoraj wieczorem :D (podobnie jak dwa lata temu) ustaliłem z Ernestem że pojedziemy razem na dłuższy rozjazd, padła propozycja do Jeleniej Góry. Pomyślałem że czemu nie, dam radę pojechać :)

Ale następnego dnia, po wyczyszczeniu roweru, zrobieniu obiadu i innych czynności wszedłem na gg a tu opis Erniego "na treningu w Jeleniej Górze". Ehhh no i nie poczekał na mnie. Trudno, zjadłem więc obiad i już miałem się szykować gdy nagle do furtki zadzwonił Erni :D Wszedł na chwilę, przebrałem się, przygotowałem bidon, kasę i telefon (z pustym kontem) i w drogę. Postanowiliśmy ubrać się dodatkowo w bluzy, bo ponoć w JG miało być 12 stopni.

Wyjazd ok godziny. 14:40 Naszym pierwszym celem stał się Stanisławów. Górka okazała się być bardzo męcząca, czułem bowiem w nogach wczorajszy trening. Dalej było już trochę lepiej. Szybko mijaliśmy kolejne wioski, czartowskie skały. Jechaliśmy różnie, raz 50, raz 10 km/h a zjazd przed Starą Kraśnicą dał dzisiejszą maksymalną prędkość 68,72 km/h. Droga do jeleniej obyła się bez niespodzianek.

JA

ERNEST

W samym mieście zajechaliśmy do naszej ukochanej żabki w rynku. Zaopatrzyliśmy się w 5 grześków i pełen bidon wody mineralnej zmieszanej z tymbarkiem. Co śmieszniejsze smaki grześków wyciągaliśmy te same nie patrząc się na to co wybieramy :d Najpierw poszły kokosowe, później czekoladowe, waniliowe a na koniec już każdy miał innego :)

Serpentyna zaraz za jelenią została pokonana prędkością rzędu 13 km/h dochodząc do 17 km/h na końcówce podjazdu co jest postępem w stosunku do roku 2007 (gdzie podjeżdżaliśmy 12 km/h). Ogólnie średnia dzisiejsza również wyższa 24,45 km/h od tej z 2007 roku - 22.91 km/h (licząc późniejszy wyjazd do pracy, mimo że byłem po krótkim wypoczynku). Powrót do domu o 20:30 !!!

Trasa prawie taka sama jak dwa lata temu, tylko początek inny.

Legnica - Kozice - Winnica - Stanisławów - Pomocne - Stara Kraśnica - Janochów - Radzyn - Dziwiszów - Jeleniej Góra - Dziwiszów - Radzyn - Janochów - Stara Kraśnica - Muchów - Myślinów - Chełmiec - Piotrowice - Stary Jawor - drogą na słup do warmątowic - Legnica.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
29.44 km 0.00 km teren
01:42 h 17.32 km/h
v-max:52.39 km/h
Temperatura:18.0
HR max:171 ( 84%)
HR avg:101 ( 50%)
Kalorie: 256 (kcal)

kolejny rozjazd :D

Środa, 22 kwietnia 2009 · dodano: 23.04.2009 | Skomentować odważyli się: 0

Tym razem wybrałem się na przejażdżkę z koleżanką ze studiów, znowu zółwie tempo :D Jazda po legnicy, obwodnicy, chwila w lasku, nie ma sensu sie nad tym rozpisywac.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
35.32 km 0.00 km teren
01:26 h 24.64 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

drugi jazda :)

Środa, 22 kwietnia 2009 · dodano: 23.04.2009 | Skomentować odważyli się: 1

Po powolnej wycieczce z kolezanka wrocilem do domu. Wreszcie cos zjadlem bo od samego rana bylem na duzym jogurcie danone z platkami ;) Wyjazd ok 18 z domu. Ustawka pod klubem KKG Zywer. Pojechaliśmy za Grzybiany, wracając mieliśmy niezły wiatr. Przejechalismy jeszcze przez kunice. Zrobilismy 1 fajny 5 minutowy sprint z Zimnic do Kunic, tempo 36 szło. Później naturalnie było wolniej.

Legnica - Zimnice - Grzybiany - Rosochata - Grzybiany - Zimnice - Kunice - Legnica.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
41.55 km 0.00 km teren
02:16 h 18.33 km/h
v-max:38.76 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

rozjazd

Poniedziałek, 20 kwietnia 2009 · dodano: 20.04.2009 | Skomentować odważyli się: 0

Żółwim tempem, z kumplem z uczelni :) Trochę za dużo kilometrów, ale co tam, jutro robię sobie wolne. Traska. Najpierw po parku, później na legnickie pole, starachowice, mikołajowice, księginice, koskowice no i lca.

Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
59.00 km 50.00 km teren
02:12 h 26.82 km/h
v-max:53.52 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

BikeMaraton Wrocław - Mega

Niedziela, 19 kwietnia 2009 · dodano: 20.04.2009 | Skomentować odważyli się: 2

Pobudka godz. 6 rano. Wyjazd z legnicy ok 7:30 z Anią. Przez całą drogę zastanawiałem się czegoż to mogłem zapomnieć. No tak, a gdzie pompka ? Liczyłem więc na szczęście, gdybym złapał kapcia oznaczało by to koniec jazdy, a jeśli ktoś z dalszej stawki użyczył by mi jej (no i dętki) to dałbym już spokój.

Do sektoru też jak zwykle późno wszedłem, jakoś 20 minut przed startem. Czas zabijałem wspólnie z Bartkiem z naszego teamu, oraz jego dziewczyną - Anią (no i psem Lancerem) :D Lancer robił największą furorę, ludzie robili mu często fotki, nawet jedną z nich znalazłem w galerii picassa.



Start. Sektor elity poszedł. Pierwsze kilometry trzeba było gnać na maksa, inaczej w późniejszej części ciężko było by wyprzedzać. Do 14 km jechało mi się nawet dobrze, choć czułem już zmęczenie. Niestety wywrotka okazała się nie tylko straceniem kilku miejsc, ale i puchnącym kolanem które bolało coraz bardziej (no i poobdzieraną dłonią). Poczekałem aż dogoni mnie jakiś peletonik i za nimi. Inaczej było by mi bardzo ciężko. Gdy rozkręciłem nogę i nie czułem już takiego bólu znowu wziąłem się za wyprzedzanie. Od połowy często mocno grzałem, a ludzie wykorzystywali to i siedzieli mi na kole. Jednak przesadziłem, kolano znowu zaczęło boleć. Wkurzało mnie jeszcze to że sztyca mi się obsuwała, miałem ją za lekko zaciśniętą. Jakoś musiałem z tym jechać :D

Nie pamiętam tego dokładnie ale jadąc przez lasek wyprzedził mnie ktoś z Votum-Teamu, na początku myślałem że to może Michał z bikestats, ale wystarczyło spojrzeć na amortyzator i już wiedziałem że to na pewno nie cannondale ;) Pamiętam numerek, 1201 kategoria M3. Posiedziałem na kole tak z 5 kilometrów, doszedłem do siebie i znowu heja, najszybciej było oczywiście na asfalcie. Pod koniec trasy kolega z num 1201 znowu mnie dogonił i tym razem wyprzedził, ale wciąż go widziałem :P

Aha, dodam jeszcze że na trasie leżała jakaś kanapa, łóżko, czy coś takiego ;D Z daleka wyglądało to na karton, a że mam słaby wzrok (i brak szkieł korekcyjnych) uderzyłem w to lewą stopą tak że mi się wypięła. Na szczęście nie było wywrotki.

Co do trasy, szybka i strasznie sucha (czyt.dużo kurzu)

Czas 2:12:46
58 w M2
114 w Open
433 pkt


Ja to ten na czarno.

Zdjęcia znalazłem w galerii Tomasza, dziękuję za fotki :)

Szczególne podziękowania dla Ani za to że zabrała mnie ze sobą, inaczej we Wrocławiu bym się nie pojawił.

Dane wyjazdu:
42.90 km 0.00 km teren
01:50 h 23.40 km/h
v-max:57.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:181 ( 90%)
HR avg:130 ( 65%)
Kalorie: 1330 (kcal)

Rozjazdowo

Piątek, 17 kwietnia 2009 · dodano: 17.04.2009 | Skomentować odważyli się: 2

Z racji zbliżającego się maratonu we wrocku czas trochę odpuścić. Choć i tak przydało by się luźniej pojeździć, ale w końcu jest to pierwszy maraton w tym sezonie tak więc potraktuję go luźno (jak każdy płaski). Jak wyjdzie się okaże już w niedzielę (marzy mi się miejsce w pierwszej 40 stce w M2) ;D
Traska na słup. Później jeszcze przez bartoszów i do domku.
Uczestniczyli: Ania, Paweł, Erni, Krzychu no i ja.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
90.28 km 0.00 km teren
03:22 h 26.82 km/h
v-max:61.29 km/h
Temperatura:18.0
HR max:199 (100%)
HR avg:151 ( 75%)
Kalorie: 3010 (kcal)

creeeeed

Wtorek, 14 kwietnia 2009 · dodano: 14.04.2009 | Skomentować odważyli się: 2

Wypad z Ernestem w nasze Kaczawskie góry. Planowane było 70 km, wyszło więcej :) Zaczęliśmy od dopompowania kół w kolarce ernesta, zaraz przyjechał jeszcze Piotrek od KKG Zywer ale nie chciał jechać z nami bo miał w planach trening w lasku. 10 zł w kieszeń i w drogę. Zaczęliśmy od wyjazdu na obwodnicę, i dalej w stronę wodociągów.

Legnica - Babin - Kozice - Winnica

Tu krótki postój na zakup 5 grześków (3 zeżarł erni, ja 2 :D )

Winnica - Słup - Chroślice - Męcinka - Bogaczów - Pomocne - Stanisławów

Oczywiście wjazd na sam szczyt, dałem radę :) Przy zjeździe zdarzyła się bardzo niebezpieczna sytuacja, Erni za szybko wyjechał na drogę i prawie wpadł pod koła... malucha (ale to nie był zwykły maluch! to był niesamowity biały maluch sterowany przez nasączonego nienawiścią dziadzia). To już drugie starcie z tymże autem. Ale nieważne, erni żyje i ma się dobrze.

Stanisławów - Sichów - Chroślice - Słup - asfaltową dróżką pośród pól do Przybyłowic - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Kościelec i Legnica.

Zatrzymaliśmy się w sklepiku koło wodociągów. Zakup wody mineralnej i Tymbarków. Tu zrodził się pomysł dalszej trasy. Cel - osiągnięcie 90 km.

Legnica (sienkiewicza) - Gniewomierz - Legnickie Pole - Księginice - Koskowice - Grzybiany - Kunice no i znowu Legnica. Musiałem zrobić dodatkowe kółeczko po osiedlu aby dobić do tych upragnionych 90 km :)

Wymyłem rower i miałem jeszcze jechać do Ani (wirusek) po moje CKM-y na piekary ale niestety gdzieś zgubiłem jedną część spinki do łańcucha...
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
69.32 km 0.00 km teren
02:37 h 26.49 km/h
v-max:63.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg:151 ( 75%)
Kalorie: 2189 (kcal)

Ustawka u mnie ok 14:00, spokojna jazda...

Piątek, 10 kwietnia 2009 · dodano: 10.04.2009 | Skomentować odważyli się: 1

wreszcie jest licznik

Jednak spokojnie nie było. Po całym tygodniu wypoczęty i pełen sił wsiadłem na rower. Myślałem że będzie mnie opuchnięta noga boleć ale nic z tych rzeczy, wszystko grało, nawet o niej zapomniałem. Jedynie na kostce opuchlizna dała o sobie znać.
Trening w towarzystwie Arka, z którym bardzo dawno nie jeździłem. Oboje przygotowujemy się do bikemaratonu we Wrocku, S&K;TEAM vs POLIBUDA WRO ;D Nie zdradzę kto jest lepiej przygotowany, ale podpowiem tylko że gdybym był mocniejszy to na pewno bym się pochwalił ;D To może teraz traska:

Legnica - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Przybyłowice - asfaltową dróżką wśród pól na Słup - Chroślice - Bogaczów - Pomocne - Stanisławów (tu na sam szczyt) - Sichów - Sichówek - Krajów - Krotoszyce - Wilczyce - Legnica.

Przerwa na banana i uzupełnienie wody w bidonie w domu.

Legnica - Lotnicza - Rataja - Park - Rzeczypospolitej - Piłsudzkiego drogą rowerową ;D - Sikorskiego - Wrocławska - Kunice. Tu zapakowałem rower w samochód i odebrałem od mechanika (wymiana tylnego zawieszenia). W drodze powrotnej spotkałem jeszcze 2 kumpli - na rowerach. Oczywiście musiała być gadka szmatka :D

ps. dziś moje serce zabiło jak dotąd najszybciej - 202 ud./min. na podjeździe między Bogaczowem a Pomocnym.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
42.50 km 0.00 km teren
01:31 h 28.02 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max:192 ( 96%)
HR avg:167 ( 83%)
Kalorie: 1389 (kcal)

ostro

Niedziela, 5 kwietnia 2009 · dodano: 05.04.2009 | Skomentować odważyli się: 0

Zmienione opony na bardziej szosowe, wreszcie. Trening z Bartkiem, po legnicy troche
kunice
grzybiany
koskowice
taczalin
ksieginice
legnickie pole
biskupice
raczkowa
legnica (miasto+park)
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
54.60 km 0.00 km teren
02:34 h 21.27 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg:157 ( 78%)
Kalorie: 2368 (kcal)

Stanisławów

Czwartek, 2 kwietnia 2009 · dodano: 04.04.2009 | Skomentować odważyli się: 0

Wyjazd na Stanisławów z Ernestem. MTB i Szoska, Erni zrobił sobie rozjazd a ja ostry trening :D Podjazd x3 od ostatniego mostku.
Kategoria w towarzystwie