Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Lubin. Przejechałem już 28951.37 kilometrów w tym 4476.22 w terenie. Moja średnia to 23.71 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Dane wyjazdu:
64.70 km 22.50 km teren
04:00 h 16.18 km/h
v-max:60.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Podjazdy i zjazdy.

Piątek, 4 czerwca 2010 · dodano: 04.06.2010 | Skomentować odważyli się: 0

To był naprawdę dłuuugi wypad. Ale mimo wszystko było fajnie. Pojechaliśmy w trzech. Zaliczyliśmy fajny podjazd i zjazd w Duninie, Stanisławów, Pomocne no i super zjazd do Chełmca. Na koniec z Męcinki terenem do Słupa. Ogólnie błota dziś nie brakowało. Od 7 kilometra jechaliśmy totalnie upaprani. W lasach należących do Huty Miedzi Legnica chłopaki wpadli na pomysł żeby pojechać na skrót w dół, a tam podmokła ziemia, jakieś bagna. Przeprawiając się przez niegroźnie wyglądającą "kałużę" okazało się że rower schował się po ośki w błocie. Napęd wręcz płakał :D Jak zdobędę zdjęcie od kolegi to umieszcze. Ale co tam. Warto było chociażby dla lodów jakie jedliśmy na koniec :)


Dane wyjazdu:
41.93 km 0.00 km teren
01:21 h 31.06 km/h
v-max:58.72 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Mokra szosa

Czwartek, 3 czerwca 2010 · dodano: 03.06.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Mimo iż nie padało wróciłem do domu cały mokry. W sumie coś tam może lekko padało, ale ogólnie wilgotność wynosiła dziś 91 % (ok godziny 18) i przez to zalegająca woda na jezdniach nie parowała.

Legnica - miasto - Gniewomierz - Legnickie Pole - Strachowice - Mikołajowice - Księginice - Koskowice - Grzybiany - Zimnice - Kunice - Legnica.

Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
28.95 km 0.00 km teren
00:57 h 30.47 km/h
v-max:64.80 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Czasówka (po raz 2)

Wtorek, 1 czerwca 2010 · dodano: 02.06.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Traska o długości 13,94 km. Jedna krótka ale męcząca górka. Czas przejazdu 24 min 41 sek. 27 sek. Celem było poprawienie zeszłego czasu z września 2009r., i nie udało się, mimo iż wcześniej jechałem na MTB (10,5) kg a dziś na kolarzówce (9,5 kg). Widać jak wielka przepaść jest między mną z 2009 a 2010 roku :D
Spróbuję jeszcze w przyszłym tygodniu poprawić czas. Myślę że uda mi się pobić wynik z zeszłego roku. Oczywiście na kolarce.

Warunki atmosferyczne:
12 stopni, wiatr 7 km/h NNW (wiejący z północno północnego wschodu ;)), ciśnienie 1010 hPa
Warunki bardzo podobne do zeszłorocznych (różnica jedynie w temperaturze), dlatego też zdecydowałem się na tą próbę właśnie w ten dzień mimo bardzo niepewnej pogody. Gdy dojeżdżałem do domu zaczynało właśnie padać.
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
18.00 km 15.00 km teren
01:11 h 15.21 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Lasek

Piątek, 28 maja 2010 · dodano: 29.05.2010 | Skomentować odważyli się: 1

Z legnickimi rowerzystami, powoli i spokojnie.

Dane wyjazdu:
25.09 km 0.00 km teren
00:46 h 32.73 km/h
v-max:48.08 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Only 25 km

Czwartek, 27 maja 2010 · dodano: 27.05.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Za mocno wiało. Wyruszyłem z domu obwodnicą do Lubina. Na krzyżówce z ulicą poznańską powrót do Legnicy. Za mocny wiatr. Na piekary i powrót.
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
58.33 km 0.00 km teren
01:52 h 31.25 km/h
v-max:53.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Legnica - Jawor - Złotoryja - Legnica

Niedziela, 23 maja 2010 · dodano: 23.05.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Płasko + trochę wzniesień. Za tydzień jak będzie więcej czasu i sił można tą trasę rozbudować dodatkowo o bogaczów i stanisławów bo jest na prawdę fajna.
Wyjazd z legnicy ok godziny 10:40 i prawie 2 godziny intensywnej jazdy. Większość zmian poprowadził kolega Bartek z S&K. Pierwszy podjazd x2 bo Bartkowi wypadł licznik i trzeba było się wracać.
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
58.70 km 0.00 km teren
01:50 h 32.02 km/h
v-max:61.43 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Traning na szosie

Sobota, 22 maja 2010 · dodano: 22.05.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Kolejny dzień na kolarzówce. Dziś z kumplem z klubu pojechaliśmy za złotoryję do jerzmanic, a następnie kawałek rundy wyścigu masters który odbył się tydzień temu w niedzielę.


ps. W końcu jest pierwsze 1000 km
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
15.40 km 0.00 km teren
00:24 h 38.50 km/h
v-max:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Próba na kolarzówce

Piątek, 21 maja 2010 · dodano: 22.05.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Po mieście, trochę oswoić pożyczony rower szosowy.
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
70.88 km 0.00 km teren
02:24 h 29.53 km/h
v-max:51.66 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Wyścig szosowy w Złotoryji

Sobota, 15 maja 2010 · dodano: 15.05.2010 | Skomentować odważyli się: 2

Na wstępie chciałbym napisać że ostatnio z nudów przerobiłem dwa archiwalne wpisy. Każdy z nich to wyścigi. Pierwszy dotyczy startu w Jakuszycach. Zmieniłem tam zdjęcia i dodałem opis wyścigu którego nie było a który zanotowałem bezpośrednio po w moim zeszycie treningowym. Drugi zmodyfikowany wpis to Polanica Zdrój. Zmieniłem fotki i rozszerzyłem opis o zakończeniu sezonu. Zresztą jak wejdziecie to sami zobaczycie.

Do sedna. Dziś w Złotoryji o godzinie 16 ruszył gólnopolski Wyścig Kolarski o Złotą Wstęgę Kaczawy. Do złotoryji postanowiłem dojechać rowerem pomimo nieciekawej pogody. Start jak przewidywano był o 16, honorowy trochę wcześniej. Były 3 grupy. Pierwsza i zarazem najmocniejsza wystartowała o 16, nastepne dwie w co 2 minutowych odstępach czasu. Wystartowałem z tą najsłabszą (nie jako zawodnik) i trzymałem się samego końca peletoniku co by nie psuć rywalizacji dziadkom (tak tak, jechałem z dziadkami) :D Panowie w wieku od 60 lat okazali się być ostrymi wymiataczami, ale o tym zaraz. Trasa tzn 1 runda liczyła 27 km. Start i pierwszy podjazd pokonany z prędkością 27-30 km/h. Nic trudnego zwłaszcza jadąc za peletonem. Po wyjściu na prostą lajtowa prędkość 35 km/h. Nikt nie próbował uciekać. Póki co. Najsłabsi już dawno poodpadali, ciągle ktoś odpadał ale nie ma się co dziwić w tym wieku. Hardkor zaczął się we wsi Zagrodno po ostrym skręcie w prawo. Może tego na bike map nie widać ale tam jest krótki niezły podjazd. Skręcając w prawo peleton nieźle się rozciągnął po czym pierwsi zawodnicy zaczęli uciekać. Trzymałem się cały czas za ostatnim zawodnikiem żeby mnie sędzia nie ściągnął z trasy. Dopiero jak odstawaliśmy od peletonu na ładne 50 m wyrwałem do przodu. Nie było to łatwe aczkolwiek po podjeździe podciągłem prędkość do 40 km.h i jakoś dogoniłem spokojnie jadący peleton po nieudanej ucieczce. Niestety zaraz zaczęła się następna pogoń i tu już nie dałem rady. Myślałem że odpocznę ale niestety, peleton wyrwał, ja zostałem z tyłu a wóz techniczny mnie wyprzedził... 6 km przed metą. Nie poddawałem się ale mój wysiłek i tak się nie opłacił. Dogonił mnie jakiś dziadzio i siedział na kole, w końcu gdy zszedłem do 35km.h wyprzedził mnie i ja zacząłem odpoczywać. Razem dogoniliśmy kolejnego dziadka i w trójkę dociągnęliśmy już po zmianach na metę. Na ostatnim podjeździe tuż przed metą zauważyła mnie Ania więc zatrzymałem się żeby pogadać. Anka myślała że startuję i zaczęła na mnie krzyczeć ;D Trochę pogadaliśmy i pojechałem do domu. Już totalnie opuszczony z sił ledwo doczłapałem do Legnicy. Aczkolwiek 30-31km/h jakoś udało mi się osiągnąć :P

Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
48.14 km 0.00 km teren
01:42 h 28.32 km/h
v-max:49.08 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

16:30

Czwartek, 13 maja 2010 · dodano: 13.05.2010 | Skomentować odważyli się: 0

Jak w tytule. O 16:30 wyszedłem na rower. Przejechałem się przez centrum a następnie Jaworzyńską i Staffa dojechałem do parku. Przez park na nowodworską i do obwodnicy. Dalej tak jak się jedzie na Jawor. Za stacją benzynową skręciłem w prawo dojeżdżając beznadziejną drogą z starych płyt do Starego Jawora. Z tamtąd już w stronę Legnicy. Szosą przez pola, Warmątąwice itd do Legnicy. Chciałbym napomnąć iż po zjechaniu z krajowej trójki ćwiczyłem jazdę jedną nogą, a konkretnie tą lewą którą mam o wiele słabszą (to widać gołym okiem). Może pod koniec tego roku zrobię sobie wkońcu operację z którą zwlekam od wielu lat. Przydała by się. Tak więc noga popracowała i już od Warmątowic jechałem normalnie aczkolwiek spokojnie. W legnicy pojechałem jeszcze na piekary ul. Wrocławską i tą samą drogą wróciłem do centrum a następnie do bazy.
Chciałem wrzucić trasę na bike map ale są jakieś błędy.
Kategoria samotnie