Info

avatar To jest dziennik rowerowy który prowadzę ja, Evo88 z miasta Lubin. Przejechałem już 31443.39 kilometrów w tym 4476.22 w terenie. Moja średnia to 23.82 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bartex88.bikestats.pl

Z archiwum X


Licznik odwiedzin

Dane wyjazdu:
64.77 km 0.00 km teren
02:16 h 28.57 km/h
v-max:49.15 km/h
Temperatura:25.0
HR max:180 ( 89%)
HR avg:147 ( 72%)
Kalorie: 1689 (kcal)

LUBIN

Środa, 20 maja 2009 · dodano: 20.05.2009 | Skomentować odważyli się: 0

W założeniu miało być 2,5 do 3 godzin jazdy regeneracyjnej na rowerze ale ja tak nie potrafię :D Musiałem miejscami depnąć bo za bardzo korciło. Legnica - Lubin - Obora - Lubin - Legnica. Krajową trójką. Gorąco !
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
41.91 km 0.00 km teren
01:26 h 29.24 km/h
v-max:51.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max:186 ( 92%)
HR avg:139 ( 68%)
Kalorie: 1116 (kcal)

Legninca - prawie Lubin ;)

Wtorek, 19 maja 2009 · dodano: 20.05.2009 | Skomentować odważyli się: 1

Trening mocy. 5 mocnych depnięć razy 5 serii. Najpierw krajową 3 w kierunku na Lubin, zawróciłem w Karczowiskach. Powrót tą samą drogą ale przed wjazdem na obwodnicę skręciłem w lewo i przez tory dalsza część treningu - Bobrów - Pątnówek - Rzeszotary - Legnica. Chwila w mieście, parku i do domu.
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
41.27 km 0.00 km teren
01:22 h 30.20 km/h
v-max:45.77 km/h
Temperatura:23.0
HR max:182 ( 90%)
HR avg:156 ( 77%)
Kalorie: 1090 (kcal)

Prochowice

Niedziela, 17 maja 2009 · dodano: 17.05.2009 | Skomentować odważyli się: 2

Dzisiejszy dzień podwójnie związany z rowerem. Po pierwsze rano byłem oglądać, i robić foty, na wyścigu koło Złotoryji, a o 16 zrobiłem sobie trening.
Trasa do Prochowic główną drogą, półgodzinna posiadówa u koleżanki a następnie powrót do domu. Ładne tempo mi wyszło, nie licząc końcowego rozjazdu średnia z trasy wyszła coś koło 31 km/h :)


Strzelski (2miejsce) i Arek (6miejsce)
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
37.62 km 0.00 km teren
01:26 h 26.25 km/h
v-max:49.66 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg:145 ( 71%)
Kalorie: 1121 (kcal)

Do Złotoryji na wyścig szosowy

Sobota, 16 maja 2009 · dodano: 16.05.2009 | Skomentować odważyli się: 0

Wraz z arkiem (na kolarce) pojechalismy główną drogą do Złotoryji. Objazd kawałka trasy i powrót. Niestety w połowie drogi powrotnej kapeć u Arka zmusił nas do zatrzymania się. Wróciliśmy już autem (bo sam źle się czułem).
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
61.22 km 0.00 km teren
02:46 h 22.13 km/h
v-max:52.12 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg:149 ( 73%)
Kalorie: 1633 (kcal)

Siłowo

Piątek, 15 maja 2009 · dodano: 16.05.2009 | Skomentować odważyli się: 0

Najpierw 5 km w poszukiwaniu pedałek shimano 520, po zamontowaniu trening siłowy w lasku złotoryjskim. Po jego skończeniu na liczniku już 43 km. Następnie do arka i rundka szosowa przez Gniewomierz, Legnickie Pole, Księginice, Koskowice i piekary do domku.

Dane wyjazdu:
70.01 km 0.00 km teren
02:34 h 27.28 km/h
v-max:52.12 km/h
Temperatura:16.0
HR max:186 ( 92%)
HR avg:149 ( 73%)
Kalorie: 2261 (kcal)

Po michała

Środa, 13 maja 2009 · dodano: 13.05.2009 | Skomentować odważyli się: 0

Pierwsza część dzisiejszej jazdy to trening. Wyjazd z domu ok 17:30, rozgrzewka przez miasto. Legnica - Koskowice - Kłębanowice - Rogoźnik - Taczalin - Księginice - Koskowice - Kłębanowice - Rogoźnik. Tu skończyłem sesję treningową. 4 tempówki. Następnie napisałem sms do Michała gdzie już jest, gdyż wracał rowerem z wrocka. Okazało się że w ujeździe górnym. Wyruszyłem więc mu naprzeciw. Spotkaliśmy się jakoś przed Postolicami. Dalej już razem wróciliśmy przez Taczalin do Legnicy, zobaczyliśmy jak przebiega remont fragmentu wrocławskiej i przez rynek, chojnowską dojechaliśmy aż do zajezdni. Dalej już każdy pokierował się w swoją stronę, ja do domu a michał... nie mam pojęcia :D

Dane wyjazdu:
30.84 km 0.00 km teren
01:11 h 26.06 km/h
v-max:38.89 km/h
Temperatura:16.0
HR max:182 ( 90%)
HR avg: (%)
Kalorie: 500 (kcal)

na progu mleczanowym

Wtorek, 12 maja 2009 · dodano: 12.05.2009 | Skomentować odważyli się: 0

Trening w celu sprawdzenia swojego progu mleczanego. 20 min rozgrzewki przez miasto. Ulicą koskowicką mijam centrum ogrodnicze i od pierwszego skrzyżowania rozpoczynam 30 minutową jazdę na maksa. Mijam Koskowice i jade dalej. Po 10 min włanczam pulsometr który na bierząco wyznacza średni puls. Mijam Księginice i jade dalej. Dojeżdżając do zjazdu na autostrade i wracam tą samą drogą cały czas na maxa. Koniec sprintu dopiero na końcu ul. koskowickiej. Po 20 min wylanczam pulsometr. Chwile dochodze do siebie i patrzę - średni puls 170. Taki więc mam próg mleczanowy. Teraz będę wiedział jak precyzyjniej trenować, choć i tak wydaje mi się że stać było mnie na troszkę więcej. Próbę powtórzę po zdzieszowicach.
Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
33.10 km 15.00 km teren
01:37 h 20.47 km/h
v-max:47.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:180 ( 89%)
HR avg:131 ( 64%)
Kalorie: 1134 (kcal)

rozjazd

Niedziela, 10 maja 2009 · dodano: 10.05.2009 | Skomentować odważyli się: 2

Miało być krócej i mniej, ale jakoś tak wyszło. Wspólnie z Arkiem ruszyliśmy ok godziny 12 w miasto. Oblecieliśmy 3 parkingi Legnickich galerii, w piastów ganiał nas ochroniarz, zabawa była przednia. Po Zdzieszowicach robimy powtórkę :D
Kategoria w towarzystwie


Dane wyjazdu:
55.61 km 45.00 km teren
02:40 h 20.85 km/h
v-max:59.56 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg:167 ( 82%)
Kalorie: 2500 (kcal)

Bikemaraton Boguszów Gorce

Sobota, 9 maja 2009 · dodano: 09.05.2009 | Skomentować odważyli się: 3

Trasa tegoroczna była bodajże identyczna jak rok temu, bynajmniej początek i koniec bo jeszcze pamiętam. Było bardzo sucho, na polnych dróżkach bardzo się kurzyło. Podjazdy strome, trudne do podjechania przez wszechobecne kamienie. Zjazdy... bardzo szybkie, kręte, również zapełnione kamieniami przez co trzeba było bardzo uważać. Na Schwalbe RR i NN strasznie mną rzucało, choć rozmawiając z innymi dowiedziałem się że mieli podobnie z przyczepnością. To tyle co do trasy. Teraz o moich "przygodach" :D A kilka ich było. 4 razy musiałem zatrzymywać się z powodu łańcucha który spadał mi między szprychy a kasetę a także spadał z blatu na ramię korby, 3 razy pomyliłem trasę, ale nie pojechałem za daleko bo zaraz mnie kibice uświadomili no i 2 razy z trasy dosłownie wyleciałem (w powietrzu) na końcówkach zjazdu gdzie za bardzo szalałem. Muszę wreszcie zainwestować w soczewki bo w końcu się zabiję. Jeszcze jedna kwestia. GŁÓD. Od mniej więcej połowy trasy zaczęło mnie "ssać" tak że pod koniec jechałem na resztkach sił i dosłownie wyżuliłem snickersa od pewnego pana (raczej z mini) za co bardzo mu dziękuję. Chyba gdyby nie ten batonik nie zdołałbym pokonać ostatniego podjazdu (na prawdę).



122 OPEN
50 M2
2:42:11
400 pkt

Dane wyjazdu:
17.89 km 15.00 km teren
00:50 h 21.47 km/h
v-max:41.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:181 ( 89%)
HR avg:146 ( 72%)
Kalorie: 559 (kcal)

mała przejażdżka przed maratonem

Piątek, 8 maja 2009 · dodano: 08.05.2009 | Skomentować odważyli się: 0

park park lasek park park czyli sprawdzenie roweru po konserwacji (umyty, dopompowane oponki, podregulowane hamulce)

ostatnio w ogóle nie miałem czasu żeby jeździć. Po powrocie z nad morza przywitał mnie bałagan codzienności, szkolne kolokwia no i sprawy prywatne. Ale mam nadzieje że ten odpoczynek na rowerze pozytywnie wpłynie na jutrzejsze siły podczas wyścigu.

So close no matter how far
couldn't be much more from the heart
forever trusting who we are
and nothing else matters

never opened myself this way
life is ours, we live it our way
all these words I don't just say
and nothing else matters

trust I seek and I find in you
every day for us something new
open mind for a different view
and nothing else matters

never cared for what they do
never cared for what they know
but I know

so close no matter how far
couldn't be much more from the heart
forever trusting who we are
and nothing else matters

never cared for what they do
never cared for what they know
but I know

never opened myself this way
life is ours, we live it our way
all these words I don't just say
and nothing else matters

trust I seek and I find in you
every day for us something new
open mind for a different view
and nothing else matters

never cared for what they say
never cared for games they play
never cared for what they do
never cared for what they know
and I know

so close no matter how far
couldn't be much more from the heart
forever trusting who we are
no nothing else matters
Kategoria samotnie